Znacie przyrząd widoczny na zdjęciu? To zaparzacz do kawy o nazwie Phin, który kilka lat temu przywiozłam z Wietnamu. Zaparzanie kawy przy jego pomocy działa na zasadzie przelewu, bez użycia filtrów. Uwielbiam go, m. in. za to, że jest niewielki, lekki i można go zabrać ze sobą na każdy wyjazd, nawet camping, czy pod namiot;) Tradycyjnie kawę w Wietnamie pije się ze słodkim, skondensowanym mlekiem na ciepło lub z dodatkiem lodu na zimno. Równie pyszna jest w wersji wegańskiej z dodatkiem śmietanki roślinnej:)
Wygląda świetnie 😉
Takiej kawy jeszcze nie piłam 🙂