Składniki:
- fasola mung 1 filiżanka
- cebula 1 sztuka
- marchew 1 kilogram
- suszone grzyby garść
- jarmuż 2 liście
- pasta shiro miso 3 łyżki
- jasny sos sojowy do smaku
- olej kokosowy do podsmażenia
- kurkuma 1 łyżeczka
- imbir mielony 1 łyżeczka
- chilli do smaku
- kolendra mielona 1 łyżeczka
- goździki (u mnie mielone) 1 łyżeczka
- sól do smaku
Orientalna wersja zupy marchwiowej z fasolą mung i jarmużem. Z dodatkiem imbiru i pasty shiro miso.
Wykonanie:
- Do małego garnka wsypuję filiżankę fasoli mung, dodaję 3 filiżanki wody i gotuję do miękkości (u mnie około 30 minut).
- W dużym garnku na oleju kokosowym podsmażam cebulę.
- Dodaję utartą marchewkę, grzyby suszone, przyprawy, sos sojowy i pastę shiro miso. Zalewam wodą.
- Gotuję około 30 minut.
- 5 minut przed końcem gotowania dodaję drobno pokrojone liście jarmużu i fasolę mung (razem z wodą, w której się gotowała).
Smacznego!
Tak, zupa to Zupa. Może stanowić główne danie, może być przystawką, może rozgrzewać zimą, jak ta zamieszczona na blogu lub chłodzić latem – chłodniki. Może wywoływać dreszcze – u mnie czernina lub być wspomnieniem, smakiem dzieciństwa – dla mnie ogórkowa i pomidorowa. Wygodna w przygotowaniu. Z kubkiem odgrzanej zupy można wtulić się wieczorem w fotel. Można podać w wazie i smakiem zaskoczyć gości. Zupa powinno się pisać przez duże Z.