Składniki:
- czerwona soczewica surowa pół szklanki (125 ml)
- kasza gryczana surowa pół szklanki (125 ml)
- mąka ziemniaczana 2 łyżki
- koncentrat pomidorowy 5 łyżek
- olej lub oliwa 3 łyżki
- czosnek 2 ząbki
- suszona bazylia 1 łyżka
- sól 1 łyżeczka
- chilli pół łyżeczki
- kumin mielony 1 łyżeczka
- ew. wędzona papryka 1 łyżeczka
Klopsiki z soczewicy i kaszy. Pieczone w piekarniku. Możecie zjeść z ziemniakami i warzywami na obiad albo włożyć do pity lub wrapa.
Wykonanie:
- Czerwoną soczewicę zalewam na noc dużą ilością wody.
- Kaszę gryczaną przepłukuję wodą, zalewam szklanką wody i gotuję, aż kasza będzie miękka i wchłonie wodę.
- Do kaszy dodaję odcedzoną soczewicę, koncentrat pomidorowy, rozgniecione ząbki czosnku, olej, przyprawy i mąkę ziemniaczaną.
- Mieszam i przekładam do malaksera. Blenduję masę. Do masy możecie również dodać rozdrobnione orzechy lub pestki.
- Lepię kulki i układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Z podanych składników wychodzi około 15 klopsików.
- Piekę około 20 minut w 180 stopniach.
- Podaję z ziemniakami i surówką, z sosem (np. tym lub tym) lub w picie albo tortilli z warzywami.
Smacznego!
własnie chrupię kotleciki, prawie godzinę były w piekarniku, bo zapomniałam zblendować,hi,hi. Mam pytanie, bo ja dodałam surową namoczoną soczewicę, gdyż tak jest w przepisie, to dobrze zrobiłam,tak? Oj, gdybym nie zapomniała zmielić pewnie nie byłyby wyczuwalne kawałeczki soczewicy. No i nie miałam koncentratu, więc są bez, ale zajadam je z leczo a tam są pomidorki
🙂 tak, surowa, ale zblendowana;)
Czy da radę zblendować blenderem ręcznym? Nie mam malaksera 🙁 I jaka kasza gryczana – palona czy niepalona? 🙂
Przepyszne:)
🙂
Planuję zrobić klopsiki synkowi na obiad. Jakiej kaszy użyć, palonej czy białej?
obie są ok:)
Fajny przepis 🙂 Myślisz, że kotleciki w parowarze tez wyjdą?
Hm… nie wiem, czy się nie rozlecą…
A czy soczewicę można ugotować w wodzie w tym samym dniu, co chce się zrobić pulpety? Zapomniałam namoczyć na noc.
można:)
Moczylam soczewicę z 15h, jednak była twarda i czuję się ją niedogotowaną w kotlecikach. Pomysł dobry, ale nast.razem na pewno ją po prostu dodam po ugotowaniu, zamiast na surowo.