Składniki:
- suszone śliwki ok. 2 szklanki (po 250 ml)
- gorzka czekolada 1 tabliczka (100 g)
- olej kokosowy 1 czubata łyżka
- przyprawa piernikowa do smaku (u mnie 1 łyżka)
Dlaczego warto robić domowe śliwki w czekoladzie? Dlatego, że można użyć śliwek bez substancjii konserwujących, można przygotować je w wersji wegańskiej i bez dodatku niezdrowych składników, takich jak utwardzony tłuszcz roślinny, czy syrop glukozowo-fruktozowy, które spotkać można w tych kupnych. Poniżej wersja świąteczna z przyprawą piernikową (tutaj przepis na domową).
Wykonanie:
- W garnuszku umieszczam olej kokosowy i podgrzewam na małym ogniu, aż się rozpuści.
- Dodaję połamaną na kostki czekoladę i podgrzewam powoli, mieszając aż się rozpuści.
- Dodaję przyprawę piernikową i mieszam.
- Do garnuszka z czekoladą dodaję suszone śliwki (tyle, żeby wszystkie pokryła czekolada) i mieszam.
- Odstawiam, żeby czekolada nieco przestygła.
- Śliwki wykładam na talerz/blachę do ciasta wyłożoną papierem do pieczenia i wstawiam do lodówki, żeby czekolada stwardniała.
Smacznego!
Bardzo bym chciała zrobić ten smakołyk, ale nie mogę, bo obawiam się że pochłonę wszystkie naraz 😀
niestety, to tak właśnie działa…;)
Suuuuuuuuuuuper! <3
Tylko niestety trzeba jeszcze znaleźć śliwki suszone bez konserwantów ,co niestety graniczy z cudem,i żeby jeszcze nie kosztowały majątku 🙁
Gdzie zaopatrujesz się w śliwki ?
no niestety bez konserwantów są droższe…te akurat miałam HELIO
Ostatnio na blogu pachnie świętami. 🙂
Są boskie. Wszyscy u mnie chwalili 😊
🙂
Zrobiłam. Dodałam od siebie trochę mleka roślinnego i korab do czekolady a zmniejszyłam ilość tłuszczu ale są pyszne 🙂
cieszę się:)
Jak długo takie sliwki przetrwają? I czy muszę przechowywać je w lodówce?
ja na wszelki wypadek trzymam w lodówce. Myślę, że około tygodnia.