Test spiralnej krajalnicy do warzyw SEVERIN + KONKURS

46 komentarzy

Przy pomocy tej krajalnicy zrobiłabym pyszne spaghetti z cukinii i podałabym je z domowym pesto bazyliowym lub zapiekankę ziemniaczaną, te karbowane plasterki ziemniaków na wierzchu wyglądałyby tak słodko 🙂 do picia zamiast kompotu byłaby lemoniada wieloowocowa, z pięknymi karbowanymi plasterkami truskawek, ogórka, cytryny i listkiem mięty. A na deser lody marchewkowe z mleczkiem kokosowym udekorowane pięknymi karmelizowanymi spiralkami z marchewki. om nom nom nom 🙂

Justyna 2 lipca 2019 at 09:25 Reply
Z pomocą tej krajalnicy zrobiłabym przepyszne spaghetti z cukinii z domowym pesto bazyliowym lub zapiekankę ziemniaczaną, te karbowane plasterki ziemniaków po przypieczeniu wyglądały by tak słodko na wierzchu 🙂 Zamiast kompotu podałabym lemoniadę wieloowocową z karbowanymi plasterkami truskawek, ogórka i cytryny oraz listkami mięty. A na deser lody marchewkowe na mleczku kokosowym z cynamonem udekorowane karmelizowanymi spiralkami z marchewki 🙂 om nom nom nom 🙂

Justyna 2 lipca 2019 at 09:35 Reply
Warzywa są kolorowe i apetycznie wyglądają na talerzu. Ale jeśli można je pokroić w cudne karnowane talarki albo przepiękne wstążki. I gdyby je takie piękne poukładać na talerzu to wyszło by dzieło sztuki a a jedzenie tak podanych warzyw było by spacerem po raju. Aż zrobiłam się głodna 😉

Justyna 2 lipca 2019 at 10:12 Reply
Spróbowałabym zrobić takie ciekawe leczo, z warzywami zamiast w kostkę to paski bądź karbowane chipsy. Drugim moim ulubionym daniem z wykorzystaniem warzyw jest schab w sosie sojowym z cebulą, papryką, cukinią i marchewką i makaronem soba. Wyglądałoby to obłędnie na talerzu – najpierw pokarbowane warzywa a potem pocięte na mniejsze kawałki♥

Małgosia 2 lipca 2019 at 10:42 Reply
Nie będę oryginalna – ze względu na moje córki, które uwielbiają spaghetti i chipsy przyrządziłabym właśnie te dwa dania. Spaghetti byłoby marchewkowo – cukiniowo – buraczane – piękne kolory a smak jeszcze lepszy 🙂 a chipsy mogłyby być wielokolorowe – ziemniaki, bataty, cukinia. Dla siebie i męża przygotowałabym tagliatelle z warzyw. Jestem przekonana,że mając taki sprzęt odkryłabym wiele dań, które teraz nie przychodzą mi do głowy. To co najprostsze, najmniej przetworzone jest najsmaczniejsze i najzdrowsze:)

Anita 2 lipca 2019 at 10:47 Reply
Przy pomocy tego wspaniałego urządzenia sporządziłbym leczo.Cukinię i pozostałe składniki pociąłbym w talarki i całość wrzucił do garnka. Jako przystawkę dołożyłbym spaghetti z marchwi i chipsy z ogórka gruntowego.

Rafał 2 lipca 2019 at 11:51 Reply
Swietny pomocnik w drodze do wegetarianizmu jak dla mnie. Chipsy , spaghetti , sałatki -to wszystko co można by przygotowac z tą krajalnicą. Spiralne frytki z ziemniaków? Cukiniowo-kabaczkowe parpadelle? Owocowe plastry zapieczone pod kruszonką z orzechową owsianką? Pomysłow pełna głowa- tylko krajalnicy brak😁

Anna 2 lipca 2019 at 12:05 Reply
Takie urzadzenie to magia w kuchni 😍
Jestesmy na diecie bezglutenowej wiec robienie zupy z warzywnym makaronem czy spagetti byloby wkoncu przyjmnoscia a nie utrapieniem.Moja cora w szkole moglaby sie cieszyc chipsami jak inne dzieci, a nie ciagle ze krzywe czy za grube…Z naszych ulubionych dan to na pewno spaghetti cake na obiad pojawialoby sie duzo czesciej.W wersji bezglutenowej dużo pracy potrzeba bez odpowiedniego sprzetu
No i ten deser.. duzo smaczniejsze byloby owocowe sushi futomaki czy nigiri przygotowane z kiwi i truskawek do tego polane czekolada mniam

Aleksandra 2 lipca 2019 at 12:22 Reply
Przy pomocy krajalnicy zrobiłabym spaghetti warzywne dla moich półtora rocznych bliźniaków. Sphagetti byłoby z marchewką, pietruszką, cukinią, selerem. Do tego sos ze świeżych 🍅.

Ania 2 lipca 2019 at 12:38 Reply
Nie będę oryginalna. Uwielbiam makarony z wszelkimi dodatkami. Niestety makarony są dość kaloryczne. Za to ich warzywnego odpowiednika można zjadać nieograniczone ilości. Napewno zrobiła bym makaron z avocado lub moim ulubionym pesto z pietruszki. W końcu mogła bym jeść też chipsy i nie martwić się o ich kaloryczność. Ponoć chipsy z buraka są boskie.

Natalia 2 lipca 2019 at 12:48 Reply
Mając krajalnicę mogłabym przygotować przeróżne dania 🙂 od spaghetti począwszy 🙂 I chipsy które moi chłopcy uwielbiają 😊 byłaby to również fajna zabaw móc wspólnie z nimi przyrządzać warzywa ponieważ sprzęt jest bezpieczny 🙂 wiem nie jest to oryginalne ale byłoby świetne móc być posiadaczką takiej krajlnicy…już widzę te kolory na talerzu i różnorodność 😍

Ela 2 lipca 2019 at 12:48 Reply
Marzy mi się wegańska tortilla z grillowanymi plastrami cukinii, batata, papryki, cebuli a może i bakłażana. Wszystko to z dodatkiem zielonej soczewicy, plastrami świeżego ogórka, ogórka kiszonego (lub małosolnego) i kawałkami wędzonego tofu. Polane oczywiście sojonezem albo kalafiorowym sosem Alfredo.
Z takim urządzeniem byłoby pokrojonych dużo więcej warzyw dlatego
na stole stałaby też miseczka twarożku ze słonecznika w którym maczać można zrobione z nich koreczki czy szaszłyki.

Iwona 2 lipca 2019 at 13:02 Reply
Może dzięki temu urządzeniu w mojej kuchni zagościłoby więcej surówek, teraz sezon rusza aż grzech ich nie jeść. Marchewka, ogórek, seler, buraczki, pomidory, rzodkiewka. Myślę, że dzięki temu urządzeniu oraz przepisom od was moje codzienne posiłki nabrałyby większego koloru oraz pozowaliby zaoszczędzić czas na ich przygotowanie.

Emilia 2 lipca 2019 at 13:03 Reply
Jakie FANTASTYCZNE urządzenie😍 do spaghetti warzywnego widziałam tylko takie miniaturki na aliexpress, które są beznadziejne. Byłoby CUDOWNIE mieć to CUDO😍
A przepisów mam mnóstwo, do których bym je wykorzystała, w pierwszej kolejności na talerz wjechałoby FIT SPAGHETTI WARZYWNE z marchewki i cukinii z sosem chili SIN CARNE podane z KLOPSIKAMI z batata, ciecierzycy i ziół. Na samą myśl robię się głodna 😍🙈 oczywiście przy okazji domowych spotkań ze znajomymi robilibyśmy sobie zdrowe chipsy z warzyw 🥕🍆🥒

Kasia 2 lipca 2019 at 13:27 Reply
Zacznę od tego że marzę o krajalnicy/ spilizerze do warzyw i owoców. Ułatwia by mi przekonanie męża i dziecka do warzyw i owoców. A co bym robiła sałatki, spaghetti, chipsy, tarty, zapiekanki, używała bym także do dekorowania zup, koktajli, deserów. Tak podane warzyw i owoce zachęcają do zjedzenia. Przykład dania spaghetti z selera,
Padthai, tarta z cukinią, twarożek z rzodkiewką, ogórkiem, koktajli ogórkowy, lemoniada pomarańczowa,ciasto marchewkowe, naleśniki z marchewką. Ym pycha. Mam pełną głowę pomysłów na przepisy z użyciem tej cudnej maszyny.

Marta 2 lipca 2019 at 13:55 Reply
Krajalnica i to spiralna, do warzyw🤯 Nawet nie wiedziałam, że istnieją takie rzeczy😝. Gdybym tylko dostała ją w swoje ręce, warzywa byłyby jedzone przez całą rodzinę o wieeeele częściej. Aktualnie rzadko jemy warzywa, przez brak pomysłu na ich szybkie i nie nudne przygotowanie. Myślę, że pierwszym co bym zrobiła to warzywne chipsy. Staram się ich nie jeść, a w mojej okolicy ciężko o dobre sklepowe. Oprócz tego razem z mamą bardzo lubimy jeść spaghetti, ale nigdzie nie widziałam warzywnego makaronu. Z tą krajalnicą zrobiłabym go w domu. Taki sprzęt byłby świetny, nie mam ich zbyt wielu, a gotowanie to jedna z niewielu rzeczy, której naprawdę chcę się nauczyć.

Magdalena 2 lipca 2019 at 14:12 Reply
Już dobrze wiem jak bym wykorzystała ten cudowny sprzęt…
Co roku robię przyjaciółce tort na urodziny, jednak problemy są dwa: przyjaciółka nie lubi słodkości i co gorsza ma wiele alergii pokarmowych.
Kilka lat temu wpadłam na super pomysł i od tamtej pory robię dla niej wytrawne torty składające się z warzyw!
Jednego aspektu nie dopracowałam – zawsze problemem jest ozdabianie tortu… Moje zdolności manualne pozostawiają dużo do życzenia i zawsze spędzam kilka godzin wycinając różne kształty z warzyw, a ta krajalnica byłaby wybawieniem 😀
Oczywiście to nie tak, że stała by cały rok i czekała na te urodziny!
Obecnie prowadzę niemałą wojnę z siedmiolatkiem, który innej formy warzyw niż frytki nie akceptuje… Myślę, że w końcu mogłabym wygrać tę batalie wykorzystując „makarony” zrobione za pomocą krajalnicy, serwując zdrowe chipsy – w końcu nie tylko z ziemniaków, czy po prostu krojąc kolorowe warzywa w różne kształty, a że to mały fan gotowania na pewno by się przyłączył i sam miałby z tego frajdę 😀

Dominika 2 lipca 2019 at 14:42 Reply
Gdybym była szczęściarą, która dostała takie cudo to w pierwszej kolejności zrobiłbym „Dzień spiralnych potraw”. Na śniadanie zaserwowałabym poczciwą owsiankę ze spiralkami jabłka i gruszki, posypane płatkami migdałów i gdzieniegdzie lśniące bursztynowym kroplami miodu. Drugie śniadanie całkowicie zdominuje arbuz, dumnie pokrojony w farbowane frytki, w towarzystwie miętowego dipu z cytryną i jogurtem będzie to idealne danie na upały. Na obiad królować będzie potrawa, o której mogłabym napisać piosenkę, książkę, nakręcić film, a i tak nie oddam jej należnego hołdu – cudowne spaghetti z batata i marchewki, w energetycznym, pomarańczowym kolorze, skąpana w azjatyckim sosie z kremowego masła orzechowego, ognistych płatków chili, przełamane uroczystą zielenią szczypiorku. Ta bomba smaków zawarta w lekkim obiedzie niezmiennie wprowadza mnie w krainę kulinarnych rozkoszy…Ale to jeszcze nie koniec! Jeszcze podwieczorek. Jako zdeklarowany kanapkożerca nie omówię sobie porządnej kromki chleba żytniego na zakwasie, posmarowanego hummusem szczawiowym i suto, bardzo suto obłożonego spiralkami z ogórka, na to położę jeszcze kilka karbowanych plasterków rzodkiewki, szczyptę czarnuszki i moja buźka byłaby uśmiechnięta na całą szerokość. Zwieńczeniem Dnia spiralnej krajalnicy będzie moja ukochana sałatka…w spiralnej odsłonie. Czyli przepiękny, purpurowy burak, w długich, cienkich wstążkach, położony na łożu z mniszka i rukoli, otoczony białymi obłokami sera feta, posypany chrupiącymi orzechami włoskimi i szczodrze skorpiony dressingiem z oleju lnianego, domowej musztardy, octu jabłkowego, miodu i czosnku… Po takim pysznym dniu moja spiralna kreatywność zostanie poruszona do tego stopnia, że spiralna krajalnica stanie się moim ulubionym sprzętem w kuchni!

Anita 2 lipca 2019 at 15:16 Reply
Zawsze marzyłam o takim urządzeniu! Na pewno zrobiłabym klasyczne spaghetti z cukinii i marchewki! Makaron do zup, warzywa do cudownych, efektownych (dzięki temu) sałatek. Kocham eksperymenty w kuchni, więc maszyna byłaby cały czas w ruchu 😀

Zuzia 2 lipca 2019 at 15:31 Reply
Moim daniem byłaby tarta warzywna na wegańskim spodzie z nadzieniem z plastrów lub „makaronu” z bakłażana, marchewki, pietruszki,cukinii, cebuli, papryki i ziemniakow. Do tego obiadowego dania idealnie pasowałaby mizeria z dodatkiem plastrów rzodkiewki ze śmietaną z nerkowców.

Maksymilian 2 lipca 2019 at 17:32 Reply
Wiadomo, że warzywny makaron. Ale! Może troszeczkę inaczej! 🙂 Wykorzystałabym to, co daje nam nasze piękne lato – cudowne kolorowe polskie warzywa. Będzie to pappardelle z żółtej i fioletowej marchewki podawane z sosem bobowo-nerkowcowym, konfitowanymi żółtymi i czerwonymi pomidorkami koktajlowymi, listkami świeżej bazylii z ogrodu oraz prażonym czarnym sezamem. Szybko, szybko, przyślijcie mi krajalnicę bo muszę zrobić to arcypyszne danie! 😀
Patrzcie na wersję próbną: https://share.icloud.com/photos/0T352E057K2fpG8pRVG4s7Gaw 🙂

Agnieszka 2 lipca 2019 at 20:59 Reply
Spiralki z różnych warzyw, np. burak, ziemniak, batat , marchewka, cukinia. Układamy na blaszce , jemy też oczami, więc może powstać piękny obraz z tylu kolorów. Skrapiamy oliwą z oliwek, solimy i pieprzymy. Pieczemy w ok. 180° do momentu aż będą chrupały jak chipsy. Wspaniale zastępują sklepowe chrupki. A ze spiralizerem za wiele się nie narobimy😉 smacznego💙💚💛❤

Maria 3 lipca 2019 at 00:32 Reply
Na pewno zrobił bym ratatouille z ciekawymi plastrami warzyw, na pewno chipsy, różnego rodzaju sałatki czy surówki do obiadu…wiadomo je się oczami, więc sam kształt warzyw zachęca już do sięgnięcia po nie. Duszone warzywa do obiadu, np. spiralka marchewka plus groszek, czy warzywa z piekarnika…ale myślę, że moim numerem jeden na wakacje były by warzywa z grilla. Spiralki, plasterki marynowane w sosie sojowym, miodzie czy z dodatkiem powidła śliwkowe go, na tackę i ja grilla…mogła bym zaskoczyć gości 😁

Magdalena F 3 lipca 2019 at 07:57 Reply
Nie będę ukrywać że taka krajalnica bardzo przydała by mi się przy dwójce dzieci. Sama często przemycam im warzywa właśnie pokrojone w jakiś finezyjny sposób. Niestety krojenie, odbieranie i siekanie jest strasznie żmudne i nie zawsze wygląda perfekcyjnie. Ulubionym przepisem moich dzieci jest spaghetti z cukinii i indyka. Kroję cukinie w bardzo cieńkie paski wrzucam do miseczki i wszystko zalewam sosem pomidorowym że świeżych pomidorów z dodatkiem czosnku i bazylii z leciutko podsmażonymi paseczkami z indyka. Na wierzch troszkę parmezanu i gotowe. Dzieciaki zachwycone.

Gosia 3 lipca 2019 at 11:29 Reply
ja upiekłabym jakiś pyszny, lekki chleb idealny do sałatek, na przykład mięciutką, puszystą foccacię z oliwą, solą i rozmarynem, dodałabym tu też cieniutko pokrojone fioletowe i żołte, polskie, młode ziemniaczki na wierzch. podałabym ją z sałatką z polskich, młodych marchewek z sosem orzechowym, rukolą i daktylami; kolejna byłaby z pieczonym, chrupiącym bobem, szpinakiem i spiralną cukinia w sosie cytrynowo-jogurtowym na jogurcie sojowym. kolejna z nich byłaby sałatką z chipsami z botwinki z polskimi, soczystymi, świeżymi pomidorami i sałatą masłową oraz podprażonymi pestkami dyni. do przygryzki oliwki, do polania więcej oliwy, do popicia winko wytrawne 🙂 i byłabym w raju

Dominika 3 lipca 2019 at 21:30 Reply
Gdybym taki sprzęcik miała
To bym w kuchni czarowała
Chipsy z ziemniaków bym zdrowe zrobiła
I w piekarniku bym przyrumieniła
Makaron z cukini którą uwielbiamy
I którą we własnym ogrodzie zrywamy
Marchewkę pietruszkę z burakiem na czele
Z tak zdrowego trio wyjdzie tagiatelle
Pysznie i zdrowo a do tego kolorowo
Niech dzieciaki chrupią wszystko na surowo

Gabriela Małgorzata 4 lipca 2019 at 20:55 Reply
Fajne to! Myślę, że świetnie sprawdza się w przypadku dzieci, które często odmawiają jedzenia warzyw…Można je wtedy podać w takiej ciekawej formie i zachęcić do ich jedzenia 🙂

Dietetyk Na Walizkach 5 lipca 2019 at 18:01 Reply
Jako że jestem fanką różnego rodzaju sałatek🥗🥗🥗🥗 z tym niesamowitym sprzętem, bez zastanowienia zrobiłbym przepyszną, letnią sałatkę🥙🥙🥙. Jednak nie byłaby to zwykła sałatka✨✨✨, ale z spaghetti z ogórka połączone z spaghetti z cukinii🥒🥒🥒. Nie znaleźlibyśmy w niej sałaty 😯🥬❌. Tą świetną parę złączyłabym ze słonecznymi pomidorkami koktajlowymi🍅🍅🍅, czerwoną od słońca papryką🌶️🌶️🌶️ i oczywiście moim ulubionym serkiem fetą🧀🧀🧀. Całą kompozycje udekorowałabym przepysznie przyrządzonym kurczaczkiem🍗🍗🍗. Sos byłby miodowo-musztardowy🍯🍯🍯. Cała sałatka byłaby tam zakręcona jak ogórek i cukinia🍝🍝🍝, które byłyby podstawą tego pysznego i lekkiego dania. Mmmm…. Aż mi ślinka cieknie😋😋😋😋

Justyna 5 lipca 2019 at 22:26 Reply
Jako że jestem fanką różnego rodzaju sałatek🥗🥗🥗, za pomocą tego niesamowitego sprzętu, bez zastanowienia przyrządziłabym letnią sałatkę🥙🥙🥙. Jednak nie byłaby to taka zwykła sałatka✨✨✨, tylko ze spaghetti z ogórka 🥒🥒🥒 połączone z spaghetti z cukinii😊😊😊. Ta sałatka nie byłaby zwyczajna, ponieważ nie będziemy mogli w niej znaleźć sałaty😯🥬❌. Te dwa warzywka złączyłabym z przepysznymi pomidorkami koktajlowymi🍅🍅🍅, czerwoną od słońca papryką 🌶️🌶️🌶️ oraz moim ulubionym serkiem fetą🧀🧀🧀. Wszystko udekorowalabym fantastycznie przygotowanym kurczaczkiem 🍗🍗🍗. Sos byłby musztardowo-miodowy 🍯🍯🍯. To danie byłoby tak cudownie zakręcone jak ogórek i cukinia, które byłyby podstawą tego pysznego i lekkiego dania ❤️❤️❤️
Mmm… Aż ślinka cieknie😋😋😋.

Justyna 5 lipca 2019 at 22:40 Reply
Szykuje się prawdziwe szaleństwo,
W końcu najedzone będzie Moje maleństwo
w końcu impreza zaskoczy największych twardzieli,
Bo takich smakołyków jeszcze nie widzieli!

Maluchowi skroimy chipsy z cukinii,
Będą takie mini mini,
Mój maluch zje je ze smakiem,
Będzie myślał że są z kurczakiem,
Innym razem z marchewki spiralki,
Na talerzu zaprezentują się jako loki lalki,
Zaskoczą, zasmakują,
a rodzice podczas rozszerzania diety ulgę poczują!!!

A gdy wpadnie rodzinka na imprezę,
mam wizję na dania i w swoje pomysły nie wierzę,
Spiralny makaron z ogórka,
pod tym delikatna z białego serka chmurka,
na to siano z pora,
taka wszak tej krajalnicy rola
Mr. Twister SEVERIN zaskoczy,
Cudownymi potrawami zauroczy,
Chcę go w swojej kuchni używać
i moich ukochanych zaskakiwać!

na fb: Agata Konopka
na insta: a_g_a_t_a.k

Agata 6 lipca 2019 at 09:20 Reply
U mię czasem im prościej tym smacznie, szczególnie jeśli w grę wchodzą świeże warzywa. Myślę, że urzylabym tego gadżetu do zrobienia zapiekanki. A mianowicie pocielabym cukinie i bakłażana w urocze karbowane plasterki i skropila oliwa, poruszyła solą i pieprzem i z czułością wymieszala. Do naczynia do zapiekania wykladalabym czule warstwami warzywa i delikatne mielone mięsko w sobie pomidorowym.. I tak dla przemian. Zapieklabym to w piekarniku. Mmm już mi ślinka cieknie. A kolejny sposób to pociąć cukinie w spirali, zeszklic na maśle z czosnkiem i przyprawami. Pół na pół przełożyć z makaronem podać z krewetkami i pomidorami koktajlowymi i na bogato z pietruszka. A 3 zrobiłbym z łatwością nasze ukochane warzywne chipsy.. To jedyne chipsy, których dzieciom niezaluje. Marchewka, seler, bataty, fioletowe ziemniaki i zwykle pociete wymieszane z ulubionymi przyprawami i zapieczone… Pyszotka 🤤😉. O a jak łatwo bym przygotowała kolorowe ratatuj🤩. Z każdą chwilą coraz więcej pomysłów.. Oj to chyba sprzęt dla mnie.

Joanna 6 lipca 2019 at 10:50 Reply
Mam swój ulubiony przepis, którego przygotowywanie to cudo od Severin ułatwiłoby mi zdecydowanie! 🙂 Uwielbiam marchewkę, która udaje makaron – tyle że w moim wykonaniu dość koślawy… 😀

NITKI DO KWADRATU –
MAKARON Z MARCHEWKĄ I Z PESTO Z SUSZONYCH POMIDORÓW

Składniki:

1 opakowanie makaronu „wstęgi”
1 słoiczek suszonych pomidorów w oleju (+ olej z pomidorów)
1 ząbek czosnku
+ przyprawy (2 łyżeczki papryki słodkiej, sól, pieprz, świeża bazylia do dekoracji)

400 g marchewki
2 ząbki czosnku
olej ze słoiczka z pomidorami
+ przyprawy (1 łyżeczka gałki muszkatołowej, 1 łyżeczka słodkiej papryki, 1 łyżeczka cukru, szczypta soli, szczypta imbiru, szczypta pieprzu)

Przygotowanie:

Makaron gotujemy wg przepisu na opakowaniu.

Marchewkę myjemy, oczyszczamy i za pomocą temperówki przerabiamy na spaghetti. Jeśli nie macie temperówki, można zrobić wstążki skrobaczką do warzyw. 🙂

2 łyżki oleju podgrzewamy na patelni. Czosnek przeciskamy przez praskę i wrzucamy na patelnię. Chwilę smażymy, potem dodajemy przyprawy i wrzucamy na to marchewkę. Obtaczamy marchewkowe pasma w tym, co skwierczy na patelni i smażymy, aż będzie al dente. Jeśli wyjdzie za sucha, dodajemy na koniec łyżkę oleju.

Pomidory na pesto wrzucamy do blendera, przyprawiamy, dodajemy czosnek i miksujemy. Jeśli pesto wyjdzie za gęste, regulujemy gęstość olejem.

Podajemy ze świeżą bazylią. 🙂

Pyszności, mówię Wam! 🙂 A krajalnica skróciłaby czas walki o to pyszne danie! 🙂

Akceptuję regulamin.

Mirka 6 lipca 2019 at 14:57 Reply
Od niedawna jestem wielką fanką makaronów warzywnych, więc nie będzie dziwne, że przygotowałabym danie podobne do spaghetti. Myślałam już od pewnego czasu, żeby zrobić wegańską wersję makaronu z sosem bolognese z… czerwonej soczewicy. Na pewno fantastycznie zgrałoby się ono z cukiniową albo marchewkową spiralą ❤ Zdrowo, pysznie i odżywczo i warzywnie – najlepszy obiad 😊 (a w dodatku można zjeść więcej, bo takie spaghetti jest bardzo odchudzone 😂).

Kasia 6 lipca 2019 at 18:49 Reply
Od niedawna jestem wielką fanką makaronów warzywnych, więc nie będzie dziwne, że przygotowałabym danie podobne do spaghetti. Myślałam już od pewnego czasu, żeby zrobić wegańską wersję makaronu z sosem bolognese z… czerwonej soczewicy. Na pewno fantastycznie zgrałoby się ono z cukiniową albo marchewkową spiralą ❤ Zdrowo, pysznie i odżywczo i warzywnie – najlepszy obiad 😊 (a w dodatku można zjeść więcej, bo takie spaghetti jest bardzo niskokaloryczne 😂🙏).

Kasia 6 lipca 2019 at 18:56 Reply
Jestem spełnioną mamą i żoną,
ale kuchareczką nieuzdolnioną.
To nie znaczy, że nic nie pichcę, nie gotuję,
Ale pewną siebie w kuchni się nie czuję.
Staram się w wolnej chwili eksperymentować,
By rodzince, a tak dokładnie to ich kubkom smakowym zaimponować.
Ostatnio to pewne show kucharskie oglądałam,
I po prostu się załamałam.
Noże w uczestników rękach robiły cuda,
Idealnie pokrojona potrawa np. z warzyw im się zawsze uda.
Gdybym krajalnicę spiralną Mr. Twister SEVERIN KM 3923 miała,
Pierwsze takie oto danie bym przygotowała.
To ona zamiast moich rąk by szatkowała,
A ja z mężem bym flirtowała,
I wtedy to byłaby nie lada gratka,
Byłby całus i sałatka.
A więc sałatka szybko by na naszym stole zagościła,
I nasze zgłodniałe brzuchy nakarmiła.
To o SAŁATCE OD SERCA NA CIEPŁO mowa,
Inna sałatka to się przy niej po prostu chowa.
Około 1 kg warzyw potrzebuję,
i 2 kg owoców kupuję.
Pomidor, marchew, por, seler, cebula i ogórek już „biorą się do tańca”
Potrzebne też jabłko, banan, grapefruit, kiwi gruszka i pomarańcza.
Następnie wybieram takie warzywa i owoce które narządy płciowe przypominają,
Ale banan i ogórek od reszty się „oddzielają”.
Wnętrzności grejpfruta są usuwane,
A na samym dnie pokrojone plasterki banana i ogórka są układane.
Pozostałe owoce i warzywa ze szczyptą soli się miksuje,
I idealny krem się uzyskuje.
Całość w środku pustego grapefruita się umieszcza,
I nasze podniebienia i kubki smakowe się rozpieszcza.
Na koniec przyznam się bez dwóch zdań,
Iż na tę krajalnicę spiralną chrapkę mam.

na fb: Alicja Szelast

na insta : alicesni

Alicja 7 lipca 2019 at 10:37 Reply
A mnie marzy się ten sprzęcik,
aby w kuchni OSZUKIWAĆ!
Tak, przyznaję się bez bicia
– to jest odpowiedź prawdziwa!
Będę robić makarony
warzywne – lżejsze i zdrowe,
by podawać je z obiadem,
pyszne oraz kolorowe…
Chipsów chce moja rodzinka?
Nie ma sprawy – krajalnica
zrobi z warzyw zdrowe chipsy,
których smak będzie zachwycać
już po chwili w piekarniku –
a kalorii mniej w nich mamy!
Oszukam całą rodzinkę
i obejdzie się bez dramy! 😀
Lunchbox? Nuuuda… Z Severinem
nikt już nigdy tak nie powie,
bo aż chce się chrupać wszystko,
miłe panie i panowie,
gdy jest ślicznie pokrojone
i z artystycznym zacięciem
ułożone – tak, że nikt się
nie odwróci już na pięcie!

I to właśnie moje plany –
OSZUKIWAĆ moich bliskich,
by jedli zdrowiej wraz ze mną,
ale bez utraty wszystkich
przyjemności wprost płynących
z estetyki na talerzach…
SEVERIN mi w tym pomoże,
choćby mi ktoś nie dowierzał! 😀

Akceptuję regulamin.
Strony polubione (jako Nulek84 i Anula Wawrzyniak). 🙂

Anula 7 lipca 2019 at 12:18 Reply
Jest Listopad 2018, Bangkok.Oprocz gorąca uderza mnie aromatyczny zapach ulicy.Za chwile poznam miłosc zycia-Tajską Kuchnię.Pierwszy kes,magia warzyw w połaczeniu trawy cytrynowej rzeskiej jak skok do zimnej wody,mleczka kokosowego,imbiru.Ta kuchnia to mistrzyni wszystkiego co dotyka mojego mojego podniebienia….jeśli będę tą szczęściarą i wygram to cudo przygotuje WIELKĄ ucztę dla moich przyjaciół,którzy pokochali tajska kuchnie do której rowniez wykorzystam krajalnice ale przede wszystkim będę ich chciała przekonać się do dań WEGE! W repertuarze zagrają :
Przystawka: aromatyczny krem z buraka z ziemniaczanym chrustem ( upieczone spagetti z ziemniaka ) przyozdobiony karbowanym upieczonym burakiem.
Danie główne : trzy propozycje😊
1. Spagetti z NIEDOCENIONEGO selera z dużą ilością czosnku i zielonej pietruszki,z płatkami chilli i sosem sojowym. Obsypane prażonym słonecznikiem.
2. Tajskie słodko-kwaśne CURRY NOODLE z batata z ananasem w sosie z mleczka kokosowego, kolendrą oraz trawą cytrnową.
3.SPAGHETTI Z CUKINII w kremowym sosie z awokado ze smażonymi w czosnku krewetkami.
Deser: Kasza jaglana gotowana na mleczku kokosowym z dodatkiem wanilii,ze startym w spirale upieczonym batatem w cynamonowej panierce.
Pomysłów na pewnie będzie więcej-to tak na początek 😍
Pozdrawiam serdecznie
Joanna

Joanna 7 lipca 2019 at 13:03 Reply
- Też bardzo lubię tajska kuchnię:) Czy mogę zaproponować Ci spontaniczną nagrodę pocieszenia w postaci mojej pierwszej książki?;) Jeśli tak, to proszę o adres na priv:)
  
  Veganbanda 7 lipca 2019 at 19:28 Reply
Od dawna marzy mi się spiralna krajalnica od Severin. Z pewnością wykorzystałabym ją do wielu dań wytrawnych, jak warzywny makaron po chinsku w sosie orzechowym czy zdrowe chipsy z piekarnika, ale przyszedł mi do głowy także pomysł na obiad na słodko. Makaron z marchewki i jabłka w gęstym sosie z tofu naturalnego, z syropem klonowym i mielonymi orzechami laskowymi, odrobiną soku z cytryny i cynamonem. Na wierzch oczywiście więcej podprażonych orzechów! Myślę, że kwaskowatość jabłka ładnie przełamałaby smak tofu i nie byłoby to wtedy mdłe. Osobiście nie mogę poręczyć za danie, ale z krajalnicą byłabym w stanie je wybróbować i udoskonalić 🙂

Paula 7 lipca 2019 at 15:03 Reply
Od dawna marzy mi się spiralna krajalnica od Severin. Z pewnością wykorzystałabym ją do wielu dań wytrawnych, jak warzywny makaron po chinsku w sosie orzechowym czy zdrowe chipsy z piekarnika, ale przyszedł mi do głowy także pomysł na obiad na słodko. Makaron z marchewki i jabłka w gęstym sosie z tofu naturalnego, z syropem klonowym i mielonymi orzechami laskowymi, odrobiną soku z cytryny i cynamonem. Na wierzch oczywiście więcej podprażonych orzechów! Myślę, że kwaskowatość jabłka ładnie przełamałaby smak tofu i nie byłoby to wtedy mdłe. Osobiście nie mogę poręczyć za danie, ale z krajalnicą byłabym w stanie je wybróbować i udoskonalić 😀

Paula 7 lipca 2019 at 15:05 Reply
Padło tu pytanie,któremu usiłuję sprostać,
które danie ma zaszczyt wyczarowanym przez tą świetną krajalnicę ma zostać 🙂
Należę do osób co nie lubią słodyczy i za ciastem nie przepadają,
za to owoce i warzywa nieziemską rozkosz memu podniebieniu dają <3
Robię z nich musy,koktajle i sałatki,
wcinają je ze mną moje małe dzieciaczki 🙂
Nasze polskie zdrowe i odżywcze jabłuszko,
skarbnica witamin i minerałów to moje cacuszko <3
Jak mówi przysłowie :Jedno jabłko z wieczora,
oddala doktora!
W kompocie,na surowo,w sałatkach,koktajlach i cieście
wszędzie jest ze mną mój ulubiony owoc nawet na mieście =D
Najbardziej lubię sałatkę owocową,
pyszna i zdrowa,ręczę moją osobą 🙂
Kroje w kostki banana,melon,pomarańczę całą,
jabłko,ananasa troszkę,mango,granat i kiwi małą!
Wszystko zalewam naturalnym jogurtem i czekam,
aż owoce puszczą sok-wtedy dobrze wymieszam 🙂
Rewelacja w buzi,ulga dla brzucha,
a ja mam po niej uśmiech od ucha do ucha =D
Dzięki tej krajalnicy nie musiałabym nic kroić ręcznie,
wyczarowałabym w niej z owoców spirale,paski i plasterki szybko i z ręcznie!
Z takim pomocnikiem w kuchni mnóstwo czasu zaoszczędzę,
a jak kolorowe i atrakcyjnie podane nie tylko dla dzieci zdrowe dania i desery mieć będę!

Katarzyna 7 lipca 2019 at 15:58 Reply
Na początku sierpnia w moim domu pojawi się wyjątkowy gość, który jest wybrednym krytykiem kulinarnym. Gość, który w kuchni rządzi od kilkudziesięciu lat. Któż to jest? Teściowa! Teściowa chyba nigdy żadnemu kucharzowi nie przyznałaby gwiazdki Michelin. Absolutnie nie! Nikt nie potrafi zaskoczyć Jej w kuchni. Nikt. Czy na pewno nikt? Uważam, że pewna pani, dokładniej krajalnica do warzyw SEVERIN pomogłaby mi zachwycić i zaskoczyć teściową (i Jej wnuki, czyli dzieci mojej siostry – również mają mnie odwiedzić).

Dzięki krajalnicy przygotowałbym zakręcone wege makarony (jestem pewny, że to będzie nowość nawet dla teściowej!), a bardziej tradycyjne potrawy udekoruję warzywnymi i owocowymi spiralami np. wstążkami, sprężynkami. Na pewno ujrzę w teściowej oczach błysk zachwytu. Mam nadzieję, że zachwycę teściową i młodszych gości makaronem z marchewki w towarzystwie świeżego szpinaku i chrupiącej pieczonej ciecierzycy, a także grillowanymi wstążkami cukinii w sosie pietruszkowo-pomarańczowym. Dla dzieci przygotuję również zdrowe chipsy. Skorzystam z propozycji przedstawionych na blogu VEGANBANDA.PL i stworzę karbowane chipsy z cukinii, ogórka i marchewek.

Tylko z krajalnicą do warzyw SEVERIN odwiedziny „drugiej mamy” będą udane. Tylko z SEVERIN stanę się mistrzem kuchni (albo chociaż dobrym kucharzem…). Tylko z krajalnicą do warzyw przemienię się w nowoczesnego kucharza. Tylko z SEVERIN pozytywnie zaskoczę teściową i dzieci. Wystarczy tylko wygrać krajalnicę do warzyw SEVERIN i wszystko będzie możliwe!

Maciej 7 lipca 2019 at 16:13 Reply
Na własny użytek nazwaliśmy te danie „warkoczem Baby Jagi”, bo w takiej formie bardziej przemawia do młodszego pokolenia i zachęca z czystej ciekawości do konsumpcji. Żadne z dzieciaków specjalnie warzyw nie znosi, ale w takiej formie wcinają, bo czczą w ten sposób pamięć Jasia i Małgosi.
Wykorzystując małą ręczną wyrzynarkę do spiral z cukinii, batatu i bakłażana robimy poszczególne pasemka do tytułowego warkocza i potem splatamy. Całość gotujemy na parze kilka minut, a następnie krótko zanurzamy w „sosie”( tak by nie zagubić formy warkocza zwiniętego w pierścień), na który składa się oliwa i podgrzane na niej ulubione przyprawy. U mnie są to: kumin, czosnek, pieprz i sól. Oczywiście zaletą tego specyficznego spaghetti jest dowolność stosowanych warzyw i dodatków. Mój zestaw dochodzi do miękkości w tym samym czasie, ale stosując różne grubości poszczególnych spiral (cieńsze dla twardych, grubsze dla miękkich) da się metodą prób skomponować każdy rodzaj warkocza. Gdy ktoś dysponuje własnymi ulubionymi ziołowymi oliwami to nie musi całości później podsmażać na patelni, bo wystarczy polać i doprawić solą lub też nie.
Mnie na mojej ręcznej „spiralnicy” trudno osiągnąć coś więcej niż krótkie kitki i dlatego z zazdrością i pożądaniem spoglądam w kierunku Mr. Twistera.

Adela 7 lipca 2019 at 17:43 Reply
Mr. Twister na śniadanie zrobi ze mną szerokie makaroniki z mango i ananasa, które wrzucę do kaszy sorgo i coix z dodatkiem zmielonych ziaren konopi na mleku kokosowym. Kilka dowolnych orzechów, kapka miodu waniliowego, parę malin i świeżych liści mięty i śniadanie gotowe:)
Na obiad pomoże mi zrobić chrupkie warzywa z woka z makaronem ryżowym. Cukinię, marchew, imbir i kalarepę zmieni w makaronowo talarkowe cuda. Ja dodam boczniaki, groszek cukrowy, sos tamari, syrop klonowy, parę kropli oleju sezamowego, czarny sezam, pieprz syczuański i koniecznie moją ukochaną świeżą kolendrę.
W parę minut powstanie przepyszne chrupanko:P
Na filmowe wieczory oczywiście chipsy z dipem.
Mr zatańczy twista z batatami, selerem i ziemniakami, które doprawię tylko solą i rozmarynem.
Dip powstanie z natki pietruszki, pomidora malinowego, pokrzywy, rukoli, suszonych pomidorów w oleju z kaparami, odrobiny czosnku, soli i pieprzu.
Aaaaa kiedy pojawi się pilna potrzeba pochłonięcia czegoś słodkiego, mój przyjaciel Mr.T ekspresowo wykona najcieńsze makaroniki z marchewki i sprawnie ukręcimy ciacho marchewkowe z orzechami, które zawsze się udaje i zdecydowanie zbyt szybko znika:)

Ania 7 lipca 2019 at 18:30 Reply
- To śniadanie… mmm… Gratuluję wygranej i poproszę na priv adres do wysyłki😘
  
  Veganbanda 7 lipca 2019 at 19:13 Reply
Dziękuję wszystkim za przepiękne komentarze! Krajalnica trafi do Ani za komentarz: „Mr. Twister na śniadanie zrobi ze mną szerokie makaroniki z mango i ananasa, które wrzucę do kaszy sorgo i coix z dodatkiem zmielonych ziaren konopi na mleku kokosowym. Kilka dowolnych orzechów, kapka miodu waniliowego, parę malin i świeżych liści mięty i śniadanie gotowe:)
Na obiad pomoże mi zrobić chrupkie warzywa z woka z makaronem ryżowym. Cukinię, marchew, imbir i kalarepę zmieni w makaronowo talarkowe cuda. Ja dodam boczniaki, groszek cukrowy, sos tamari, syrop klonowy, parę kropli oleju sezamowego, czarny sezam, pieprz syczuański i koniecznie moją ukochaną świeżą kolendrę.
W parę minut powstanie przepyszne chrupanko:P
Na filmowe wieczory oczywiście chipsy z dipem.
Mr zatańczy twista z batatami, selerem i ziemniakami, które doprawię tylko solą i rozmarynem.
Dip powstanie z natki pietruszki, pomidora malinowego, pokrzywy, rukoli, suszonych pomidorów w oleju z kaparami, odrobiny czosnku, soli i pieprzu.
Aaaaa kiedy pojawi się pilna potrzeba pochłonięcia czegoś słodkiego, mój przyjaciel Mr.T ekspresowo wykona najcieńsze makaroniki z marchewki i sprawnie ukręcimy ciacho marchewkowe z orzechami, które zawsze się udaje i zdecydowanie zbyt szybko znika:)”
Spontaniczna nagroda pocieszenia w postaci książki „Słodka Kuchnia Roślinna” trafi do Joanny za komentarz: „Jest Listopad 2018, Bangkok.Oprocz gorąca uderza mnie aromatyczny zapach ulicy.Za chwile poznam miłosc zycia-Tajską Kuchnię.Pierwszy kes,magia warzyw w połaczeniu trawy cytrynowej rzeskiej jak skok do zimnej wody,mleczka kokosowego,imbiru.Ta kuchnia to mistrzyni wszystkiego co dotyka mojego mojego podniebienia….jeśli będę tą szczęściarą i wygram to cudo przygotuje WIELKĄ ucztę dla moich przyjaciół,którzy pokochali tajska kuchnie do której rowniez wykorzystam krajalnice ale przede wszystkim będę ich chciała przekonać się do dań WEGE! W repertuarze zagrają :
Przystawka: aromatyczny krem z buraka z ziemniaczanym chrustem ( upieczone spagetti z ziemniaka ) przyozdobiony karbowanym upieczonym burakiem.
Danie główne : trzy propozycje😊
1. Spagetti z NIEDOCENIONEGO selera z dużą ilością czosnku i zielonej pietruszki,z płatkami chilli i sosem sojowym. Obsypane prażonym słonecznikiem.
2. Tajskie słodko-kwaśne CURRY NOODLE z batata z ananasem w sosie z mleczka kokosowego, kolendrą oraz trawą cytrnową.
3.SPAGHETTI Z CUKINII w kremowym sosie z awokado ze smażonymi w czosnku krewetkami.
Deser: Kasza jaglana gotowana na mleczku kokosowym z dodatkiem wanilii,ze startym w spirale upieczonym batatem w cynamonowej panierce.
Pomysłów na pewnie będzie więcej-to tak na początek 😍”

Veganbanda 7 lipca 2019 at 19:27 Reply